Robi się coraz chłodniej
Za moment koniec lata i mój nastrój powoli też się zmienia. Zaczyna powoli hibernacje pod kocykiem. Melancholijny nastrój też nadchodzi. Właśnie siedzę na kanapie, pije drugą kawę i nie mogą się zmotywować 😊
Jutro idę do sądu. Muszę podpisać Statutory declaration do swojego Gender Recognition Certificate. Nie mam pojęcia jak to będzie wyglądać. Przez covid straciłam tyle czasu bo powinnam to mieć już załatwione. Zaczynam się tym stresować bo do wylotu nie zostało mi długo.
Od dziś zrobię sobie mała głodówke. Muszę zrzucić trochę sadelka przed Polską. W sumie to miałabym na to wywalone ale poprostu zaczęłam źle się czuć sama z sobą. To siedzenie w domu dało mi się w znaki. Zresztą doszło też do mnie że w wieku 33 lat nie jest już tak łatwo panować nad swoją wagą 😶